Wyraźnie zaznaczone i jednocześnie naturalnie podrasowane brwi są idealnym zwieńczeniem każdego makijażu. Jeszcze do niedawna najmodniejsze były te bardzo cienkie, przypominające swoim kształtem wąziutkie paseczki. Kobiety potrafiły pozbywać się wszystkich włosków znajdujących się ponad powiekami, a następnie je sobie domalowywały – uzyskując sztuczny i nie do końca estetyczny efekt. Dziś stawiamy natomiast na naturalność i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Brwi mają być duże, ale jednocześnie wypełnione naturalnymi włoskami – gęste i objętościowe, ale też odpowiednio ułożone i ujarzmione w piękny równy kształt łuku. Oczywiście można by było codziennie je malować, obrysowując je ostro zakończoną kredką i wypełniając cieniem o odcieniu zbliżonym do barwy włosków, jednak przez ten zabieg wykonanie całego makijażu zajęłoby kobiecie znacznie więcej czasu. Nieprawna ręka nie poradzi sobie z zaakcentowaniem brwi w przeciągu kilku minut. Będzie musiała poświęcić na nie dużo więcej czasu, ale efekt końcowy i tak może jej nie zadowolić, zwłaszcza jeżeli z natury jest ona blondynką. Takie jasne włoski nie wyglądają zbyt dobrze w połączeniu z brązową, a tym bardziej czarną kredką. Spoglądając natomiast na produkty przeznaczone do stylizacji brwi, trudno odszukać w nich takie, które nadawałyby się do malowania jaśniejszych włosków. Całe szczęście istnieje coś takiego jak henna brwi dla blondynek. Zamiast więc męczyć się z nieefektywnymi próbami malowania swoich włosków, lepiej pozostawić je w spokoju, a wyłącznie raz w miesiącu nałożyć na nie hennę. Nie jest to bowiem produkt zarezerwowany wyłącznie dla brunetek czy szatynek. Nawet bardzo jasne blondynki mogą spokojnie z niego korzystać, a będzie to dla nich dużo lepsze rozwiązanie od malowania się ciemnymi kredkami, pomadami czy cieniami. Henna, oczywiście odpowiednio nałożona, daje przeważnie naturalny efekt. Niemalże nie jest widoczna na brwiach, ale i tak cudownie je pogrubia, podkreśla i przyciemnia.
Brwi potrafią zmienić obraz dosłownie całej twarzy. Pięknie zarysowane i zaznaczone dopasują się do każdego typu urody. Niezależnie od koloru włosów, karnacji czy kształtu twarzy zawsze można tak zgrać je z naturalnym wyglądem kobiety, by z nim nie kolidowały, a płynnie się łączyły z poszczególnymi jego elementami. Oczywiście zanim jednak kobieta przejdzie do zmieniania barwy swoich brwi i spróbuje po raz pierwszy w życiu nanieść na ich powierzchnię hennę, powinna ujarzmić swoje włoski, czyli je wyregulować. Obecnie jest to podstawowy zabieg kosmetyczny, tak samo ważny jak zwykły prysznic, balsamowanie ciała czy depilacja nóg. Regulację brwi najlepiej przeprowadzać przynajmniej raz w tygodniu, bo zwykle po upływie siedmiu dni włoski na nowo zaczynają odrastać i stają się już na tyle długie, że można bez trudu złapać je pęsetą i wyrwać. Na pewno niemądrym pomysłem byłoby pozbywanie się takich włosków zwykłą maszynką do golenia. Zrobi ona więcej krzywdy, aniżeli pożytku, nawet jeśli zostanie zakończona małą i poręczną główką.
Zakładając jednak, że kobiecie udało się już uzyskać idealny kształt brwi, może ona przejść do zajęcia się ich kolorem. W przypadku blondynek ten naturalny nie jest niestety zbyt ciekawy. Włoski występujące nad oczodołami potrafią być tak jasne, że nawet jeżeli są gęste i grube, stają się niemalże niewidoczne. Z dalszej odległości wygląda to tak, jak gdyby kobieta w ogóle nie miała brwi. Wygląda przez to dziwnie i nienaturalnie, a jej twarz staje się pusta i bez wyrazu. Niby takie brwi można by było przyciemnić cieniem lub pomadą, ale kosmetyk tego rodzaju naniesiony na bardzo jasne włoski będzie się na nich odznaczać, dając sztuczny i mało estetyczny efekt. Henna brwi dla blondynek to o wiele lepszy wybór. Obecnie produkty przeznaczone do koloryzacji brwi występują w przeróżnych wariantach kolorystycznych, dlatego bez trudu można odszukać w nich taki odcień, który będzie świetnie współgrać z jasną karnacją i równie jasnymi włosami. Podkreśli on brwi i dzięki temu doda cudownego wyrazu całej twarzy.
